Gary Moore

Gary Moore

Ur. 04.04.1952 Zm. 06.02.2011

Wspomnienie

Bluesrockowy gitarzysta z Irlandii, znany z występów w grupie Thin Lizzy oraz z przebojów solowych. Gary Moore urodził się w Belfaście w Irlandii Północnej, tam się wychowywał razem z czwórką rodzeństwa. Pierwsze kroki na scenie postawił dzięki ojcu Robertowi Moore, który prowadził salę widowiskową Queen's Hall w pobliskim Holywood. Kiedy mały Gary miał sześć lat, Robert wciągnął go na scenę, aby z występującym wtedy zespołem zaśpiewał popularną w Irlandii piosenkę „Sugartime”. Jak później wspominał muzyk, właśnie to wydarzenie przesądziło o jego dalszych losach. Cztery lata później ojciec sprezentował synowi pierwszą gitarę – akustyczny instrument marki niemieckiej Framus. Nie minęło wiele czasu, kiedy Gary Moore skompletował swój pierwszy zespół - The Beat Boys, na którego repertuar składały się przede wszystkim covery utworów The Beatles. Zespołem, z którym odniósł pierwszy sukces na listach przebojów, była blues-rockowa formacja Skid Row z Dublina, do której dołączył w 1969 roku (nie mylić z tak samo nazywającą się, ale założoną kilkanaście lat później grupą z New Jersey w USA). To w Skid Row zetknął się z basistą i wokalistą Philem Lynottem (1949-1986). Panowie zaprzyjaźnili się, a gdy ten drugi zakładał swoją grupę Thin Lizzy, w 1974 roku ściągnął Moore’a do siebie. Jednak zanim to się stało, rok wcześniej Gary Moore z zaproszonymi muzykami, podpisanymi jako The Gary Moore Band, nagrał swoją pierwszą autorską płytę – „Grinding Stone”. Krążek przeszedł jednak praktycznie niezauważony. Lepiej przyjęty było drugie wydawnictwo – „Back on the Streets” z 1978 roku – który Moore wydał już grając w Thin Lizzy. To na tym krążku znalazł się pierwszy przebój w solowej karierze gitarzysty – „Parisienne Walkways”, w którym gościnnie zaśpiewał i zagrał Lynott. Jednak na prawdziwe sukcesy Gary Moore musiał poczekać do drugiej połowy lat 80. To właśnie wtedy nagrał świetnie przyjęte płyty „Wild Frontier” (1987), „After the War” (1989), a przede wszystkim „Still Got the Blues” (1990) z przebojowym utworem tytułowym. Charakterystyczne, pełne „przeciągniętych” dźwięków brzmienie jego gitary stało się jednym z symboli muzyki rockowej dekady. Chociaż nie udało mu się powtórzyć sukcesu „Still Got the Blues”, wciąż pozostawał aktywny: wydał jeszcze 10 płyt solowych, współpracował z zespołem Colosseum, nagrywał z legendarnym basistą i wokalistą ery rocka progresywnego Gregiem Lake, a z innymi legendami - Jack’iem Bruce i Gingerem Bakerem (1939-2019) występował w supergrupie BBM i nagrał album „Around the Next Dream” (1994). Gary Moore zmarł na atak serca w czasie snu w pokoju hotelowym, podczas pobytu na wakacjach w hiszpańskiej miejscowości Estepona. Artysta spoczął na cmentarzu w niewielkim miasteczku Rottingdean niedaleko Brighton.

Redakcja

Zdjęcie profilowe: UPG/Reporter