Adam Hanuszkiewicz

Adam Hanuszkiewicz

Ur. 16.06.1924 Zm. 04.12.2011

Wspomnienie

Wybitny reżyser teatralny i aktor. Jego najważniejszą zawodową decyzją, przez część środowiska teatralnego uważaną za kontrowersyjną, było przejęcie warszawskiego Teatru Narodowego po Kazimierzu Dejmku zdymisjonowanym w 1968 r. za antyradzieckie „Dziady” z Gustawem Holoubkiem. Mówił, że teksty klasyczne „są najbardziej współczesną literaturą, ale teatr musi ten fakt swoimi przedstawieniami udowodnić”. Przywiązanie do nich łączył ze śmiałymi pomysłami inscenizacyjnymi - w Narodowym wystawił „Balladynę” (1974) Juliusza Słowackiego, w której Goplana (Bożena Dykiel), Chochlik (Wiktor Zborowski) i Skierka (Mieczysław Hryniewicz) jeździli na hondach. A w Teatrze Małym pokazał „Miesiąc na wsi” Iwana Turgieniewa, w którym aktorzy grali z psami i kurami. Wzbudzał skrajne opinie. Recenzenci pisali o nim „odmóżdżacz polskiego teatru”, „barbarzyńca w ogrodzie tradycji”, ale Witold Lutosławski powiedział mu: - Pan buduje przedstawienie jak symfonię. A Jan Kott wyznał: - Na miejscu innych reżyserów klasyki popełniłbym samobójstwo, bo to się już nie da inaczej, niż ty to robisz. Adam Hanuszkiewcz potrafił kreować młode gwiazdy. Andrzej Nardelli błysnął u niego w „Kordianie” (1970), monolog na Mont Blanc wygłaszając na drabinie. Gdy Daniel Olbrychski zagrał w jego „Hamlecie” (1970), Jarosław Iwaszkiewicz stwierdził, że nigdy nie widział lepszego. W „Weselu" (1974) obsadził Tadeusza Łomnickiego (Gospodarz), Andrzeja Łapickiego (Pan Młody), Krzysztofa Kolbergera (Jasiek) i Zofię Kucównę (Gospodyni), a sam zagrał Poetę. Cenił sobie swojego „Norwida” (1970) i „Antygonę” (1973) z Anną Chodakowską. Teatr Narodowy utracił wraz z wprowadzeniem 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego. Wtedy też przyłączył się do bojkotu TVP. Wcześniej, w latach 1957-63, był redaktorem naczelnym Teatru Telewizji. Zrealizował tam ok. stu przedstawień, w tym część granych na żywo. Zaczynał od „Złotego lisa” wg Jerzego Andrzejewskiego (emisja 25 lutego 1955 r.). Potem był m.in. słynny „Apollo z Bellac” (1958) Jeana Giraudoux z Kaliną Jędrusik i samym Hanuszkiewiczem oraz „Pan Tadeusz” (1970-71), oczywiście w XII księgach, w którym dekoracje były malowane na tekturze. Hanuszkiewicz grał Narratora, a Andrzej Zaorski Tadeusza. Wreszcie „Opowieści mojej żony” (1972) wg Mirosława Żuławskiego, w których grał z Zofią Kucówną, swą ówczesną małżonką. Żenił się czterokrotnie, w tym trzy razy z aktorkami: Zofią Rysiówną, Kucówną i Magdaleną Cwenówną. Ta ostatnia odebrała w listopadzie 2008 r. przyznanego Hanuszkiewiczowi specjalnego Feliksa Warszawskiego (on sam był już poważnie chory). Mówiła o mężu: - Jest bardzo wzruszony, bo to nagroda od środowiska. Hanuszkiewicz był samoukiem: - Na uniwersytetach bywałem wykładowcą, ale nigdy studentem. A uniwersytet człowiekowi jest potrzebny. Student najpierw dowiaduje się na wykładzie, o czym jest „Balladyna”, a później tak ją czyta, żeby mu się wszystko zgadzało z tym, co mówił profesor. Ja byłem sam. Adam Hanuszkiewicz pochodził ze Lwowa, gdzie jego rodzice mieli sklep. Tam przeżył okupację. Po wkroczeniu Rosjan w lipcu 1944 r. wstąpił do zespołu teatralnego Wojska Polskiego. Debiutował jako aktor w 1945 r. rolą Wacława w „Zemście” Aleksandra Fredry w teatrze w Rzeszowie. Dopiero później – w 1946 roku w Łodzi – zdał eksternistycznie egzamin aktorski przed Leonem Schillerem, Jackiem Woszczerowiczem i Aleksandrem Zelwerowiczem. Pierwszą sztukę wyreżyserował w 1951 r. w Teatrze Polskim w Poznaniu - „Niespokojną starość” Leonida Rachmanowa. W latach 1956-68 pracował jako reżyser i dyrektor Teatru Powszechnego. Grał tu we własnej reżyserii Poetę w „Weselu” (1963), Raskolnikowa w „Zbrodni i karze” (1964), Don Juana w sztuce Moliera (1965) i Konrada w „Wyzwoleniu” (1967). W tytułowej roli w „Panu Wokulskim” obsadził - jeszcze przed „Lalką” Hasa - Mariusza Dmochowskiego. Na deskach scenicznych oglądano go też w Jeleniej Górze, Krakowie i Poznaniu, m.in. jako Hamleta. W latach 80. reżyserował w Finlandii i w RFN. Kino nie umiało należycie go wykorzystać. Miał przecież urodę amanta. W „Ręce do góry” (1967, premiera 1985) Jerzego Skolimowskiego zagrał Alfę Romeo (bohaterowie nazywają się tu jak marki samochodów), w czwartej części „Dekalogu” (1988) Krzysztofa Kieślowskiego - profesora szkoły teatralnej, a w „Przedwiośniu” (2001) Filipa Bajona - hrabiego, właściciela Odolan, który urządza bal, zbierając datki na protezy dla żołnierzy. Gdy w latach 60. Wajda planował ekranizację „Przedwiośnia”, chciał obsadzić Hanuszkiewicza jako Cezarego Barykę. Sam Hanuszkiewicz wyreżyserował nowelkę „Paryż 1945” w „Spóźnionych przechodniach” (1962) wg tekstów Stanisława Dygata. Zagrał tam Polaka, który w paryskim hotelu spędza noc z dziewczyną (Lidia Korsakówna).

Jacek Szczerba

Zdjęcie profilowe: Arkadiusz Ścichocki / Agencja Gazeta