Słów kilka do sztambucha miasta kultury europejskiej
11 listopada minęło 5 lat od śmierci Ireny Remiszewskiej, znakomitej aktorki teatralnej, estradowej , radiowej
i filmowej – od roku 1960 związanej z Wrocławiem. Rodowita lwowianka (ojciec nauczyciel akademicki, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, porucznik 1 pułku kolejowego).
Irena Remiszewska z teatrem zetknęła się przypadkowo. Jako uczennica otrzymała darmową wejściówkę
na „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego wystawiane przez lwowski teatr. Zauroczona światłami rampy, kolorowymi scenami i słowami padającymi ze sceny, postanowiła z koleżankami założyć szkolny teatrzyk. Potem zostaje słuchaczką studium teatralnego przy Teatrze Powszechnym we Lwowie. Ma tam znakomitych nauczycieli min. Dąbrowskiego i Bardiniego i stawia pierwsze kroki na lwowskiej scenie.
Jest rok 1945. Koniec wojny! Remiszewska z grupą lwowskich aktorów przyjeżdża do Polski, by już w czerwcu stanąć na deskach jeleniogórskiego teatru. Tam zobaczył ją Leon Schiller i wymusił, by podjęła studia w jego szkole łódzko-warszawskiej. Już z dyplomem, jest aktorką teatrów: Nowego w Łodzi, Dramatycznego w Szczecinie i im. Adama Mickiewicza w Częstochowie.
Tam odnosi sukces jako Desdemona w dramacie Szekspira „Otello”. Spektakl oglądał ówczesny dyrektor wrocławskiego Teatru Polskiego Jakub Rotbaum i zaproponował Remiszewskiej tę rolę w swoim teatrze. Jednocześnie proponuje aktorce przyjazd do Wrocławia. Oczywiście aktorka propozycję przyjęła i otwiera Desdemoną sezon teatralny w 1960 we Wrocławiu w Teatrze Polskim.
Dorobek sceniczny Remiszewskiej jest bardzo bogaty. Podziwiano ją jako królową w „Don Carlosie” Schillera, Raniewską w „Wiśniowym sadzie” Czechowa, Bertę w „Świerszczu za kominem” Dickensa, Baronowej Sztral
w „Maskaradzie” Lermontowa, Julię w „Ten stary miły dom” Arbuzowa, Praliny w „Pogrzebie po Polsku” Różewicza, Maryny w „Weselu Wyspańskiego, Klara w „Ślubach panieńskich” Fredry i w dziesiątkach innych ról, o których marzy każda aktorka.
Nie stroniła od działalności społecznej i charytatywnej. Obok prof. Henryka Szletyńskiego była członkiem - założycielem, następnie członkiem prezydium Zarządu Głównego Związku Artystów Scen Polskich. Przez kilka kadencji przewodniczyła Radzie Zakładowej wrocławskiego Teatru Polskiego. Była członkiem prezydium Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Kultury i Sztuki oraz Wrocławskiej Rady Narodowej.
Za osiągnięcia w pracy zawodowej oraz działalności społecznej nagrodzona została m.in. Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, ZŁOTYM Krzyżem Zasługi, Medalem 40-lecia PRL, złotą odznaką zasłużony do Województwa Wrocławskiego i Miasta Wrocławia, odznaczeniami Budowniczy Wrocławia, Zasłużony Działacz Kultury, Zasłużony Działacz Związku Artystów Scen Polskich i Związku Zawodowego Pracowników Kultury i Sztuki
oraz odznakami honorowymi Towarzystwa Miłośników Wrocławia i Wrocławskiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru.
Po blisko 30 latach pracy w Teatrze Polskim, ówczesny jego dyrektor nie przedłuża z Remiszewską obowiązującego go wówczas kontraktu rocznego!
Jest bez pracy. Wyjeżdża do Niemiec, w których sceny są dla Niej gościnne.. Tam we współpracy z Ambasadą PRL, zakłada i prowadzi w Berlinie zespół recytatorski, który stał się aktywnym propagatorem naszej kultury i sztuki.
Po kilku latach wraca do kraju, by ponownie stanąć na scenie, estradzie, przed kamerami, mikrofonami
i słuchaczami.
Pracę Jej przerywa trwająca blisko 15 lat – uparta walka z chorobą. Którą przerywa w 2011 roku, pozostając
w pamięci i sercach tych, co zetknęli się nie tylko z Jej wspaniałym aktorstwem.
Wiesław Geras,
prezes Wrocławskiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru