Grzegorz Miecugow

Grzegorz Miecugow

Ur. 22.11.1955 Zm. 26.08.2017

Wspomnienie

Jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy i współtwórca wolnych mediów, które powstały po upadku komunizmu. W czasie kampanii prezydenckich i do parlamentu prowadził wieczory wyborcze i debaty kandydatów. Ceniony przez widzów za kulturę i wysoki poziom prowadzonych audycji, a przez środowisko dziennikarskie za niezależność, koleżeństwo i solidarność zawodową. Grzegorz Miecugow dzieciństwo spędził w krakowskim domu literatów przy ul. Krupniczej, jego ojcem był publicysta Bruno Miecugow. Pracę w mediach zaczął w 1980 r. (radio publiczne), ale odszedł po wprowadzeniu stanu wojennego. Wrócił w połowie lat 80. Był szefem programu "Zapraszamy do Trójki". Stworzył obowiązujący przez całe lata model tej audycji. Uważał to za jeden ze swoich największych sukcesów: - Trójka dorobiła się własnych głosów, stylu i swoich newsów. Słuchacze potrafili nas po tym rozpoznać - stwierdził w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Ubolewał nad upadkiem stacji po przejęciu mediów publicznych przez PiS i obsadzeniu radiowej Trójki prorządowymi dziennikarzami. Po wyborach w 1989 r. Miecugow został jednym z filarów ekipy solidarnościowego prezesa TVP Andrzeja Drawicza. Był jednym z twórców i głównych wydawców "Wiadomości". To dzięki niemu "Wiadomości" TVP z programu propagandowego stały się profesjonalną stacją informacyjną. W telewizji publicznej pracował do 1997 r. Potem razem z grupą dziennikarzy TVP przeszedł do TVN, współtworzył "Fakty" i TVN 24. Brał udział w wielu projektach stacji - w 2001 r. poprowadził pierwszą edycję "Big Brothera", gdy finał programu oglądało ponad 9 mln widzów. Najbardziej znany jest ze "Szkła kontaktowego" - satyrycznego programu komentującego codzienne wydarzenia polityczne. O doświadczeniach z tej audycji napisał książkę "Kontaktowi, czyli szklarze bez kitu" (razem z Tomaszem Sianeckim). Prowadził też refleksyjne, wyciszone wywiady w programie "Inny punkt widzenia". W debacie publicznej Miecugow opowiadał się za klasycznymi inteligenckimi wartościami: otwartością, tolerancją, wolnością słowa i pluralizmem. Nielubiany przez prawicę, był często obiektem jej ataków, ale nie odpowiadał na nie nigdy. W 2014 r. pytany w ankiecie, kto jest dla niego bohaterem 25-lecia niepodległej Polski, powiedział: "Jedynym politykiem mógłby być Tadeusz Mazowiecki. Dla mnie na wyróżnienie zasłużył każdy Polak szarak, który poradził sobie w rzeczywistości ostatnich 25 lat. Każdy anonimowy Jan Kowalski albo Ewa Kowalska, którzy płacą podatki, dają ludziom pracę, wzięli byka za rogi i powiedzieli, że się nie poddadzą". Reprezentował charakterystyczny typ humoru, refleksyjny i podszyty sarkazmem. Mimo że prowadził program satyryczny, nigdy się nie uśmiechał na wizji. W 2015 r. publicznie przyznał, że cierpi na nowotwór i depresję. "Jedyny konkret w naszym życiu to śmierć, przemijanie, proszę pani... Ale są filozofowie, którzy twierdzą, że niekoniecznie umrzemy" - powiedział w 2010 r. w wywiadzie dla "Gali".

Wojciech Czuchnowski

Zdjęcie profilowe: Maciej Zienkiewicz / Agencja Gazeta