Irena Szewińska

Irena Szewińska

Ur. 24.05.1946 Zm. 29.06.2018

Wspomnienie

Najwybitniejsza lekkoatletka w historii sportu, nie tylko polskiego. Zdobyła siedem medali igrzysk olimpijskich, 10 razy była mistrzynią Europy. Jako jedyny sportowiec w historii ustanawiała rekordy w biegach na 100, 200 oraz 400 m. Nie było i zapewne nie będzie już nigdy tak wspaniałej lekkoatletki. Urodziła się - jako Irena Kirszenstein - w Leningradzie, dokąd jej rodzinę rzuciła wojna. Jej matka pochodziła z Ukrainy, ojciec z Polski - oboje mieli żydowskie korzenie. Do Warszawy przyjechali rok po narodzinach córki; Szewińska mieszkała w stolicy przez całe życie. Była absolwentką XXXVII LO im. Jarosława Dąbrowskiego i wydziału nauk społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, rocznik 1970. Lekkoatletykę zaczęła uprawiać w 1960 roku w liceum. Trochę przez przypadek. - Miały być zawody międzyszkolne na Agrykoli, trzeba było wytypować reprezentację na te zawody – wspominała po latach. - Nauczycielka nikogo z nas nie znała. Ustawiła więc nas na korytarzu szkolnym i mieliśmy przebiec 60 metrów, a ona stoperem mierzyła nam czasy, by sprawdzić, kto się w ogóle nadaje na te zawody. I kiedy ja przebiegłam, to nagle stwierdziła, że jej się chyba stoper zepsuł, bo taki wynik jest niemożliwy, i kazała mi jeszcze raz przebiec ten dystans. W ten sposób wuefistka z warszawskiego ogólniaka odkryła największy talent w historii polskiej lekkoatletyki i jedną z najwszechstronniejszych biegaczek na świecie. Irena Kirszenstein okazała się bowiem stworzona do osiągania wielkich prędkości. Długonoga, szczupła, wysoka, z wielkim talentem do sprintów i na dodatek niesamowicie wytrzymała, co miało kluczowe znaczenie w późniejszych latach kariery na dystansie 400 m - każdy sportowiec i fizjolog powie, że morderczym dla organizmu. Królowała na stadionach, gdy na trybunach zasiadało po 100 tys. ludzi, i w konkurencjach, które od zawsze były najważniejszymi wydarzeniami zawodów. Swoje pierwsze olimpijskie medale zdobyła, jako 18-latka na igrzyskach w Tokio w 1964 roku: była druga w skoku w dal i biegu na 200 m, a na zakończenie wywalczyła złoto z koleżankami podczas sztafety 4x100 m. Z dnia na dzień stała się gwiazdą. Podczas zawodów rozkręcała się ze skoku na skok, z biegu na bieg. Czasem na starcie zostawała w blokach, ale odrabiała straty w drugiej części dystansu. Z tego powodu znacznie więcej sukcesów miała na 200 niż na 100 m. Prawdziwą dominatorką została jednak na dystansie jednego okrążenia. Tu znów pomógł przypadek. W 1972 r. postanowiła sprawdzić się na dłuższym dystansie i z miejsca pobiła rekord Polski. Po nieudanych igrzyskach w Monachium mocniej postawiła na 400 m i została królową tego dystansu, niepokonaną w 34 kolejnych startach. Finał igrzysk w Montrealu w 1976 r. wspominała, jako swój bieg życia. Prowadziła wyraźnie już przed ostatnią prostą, a na niej jeszcze powiększyła przewagę nad rywalkami. Irena Szewińska zdobyła siedem medali na czterech kolejnych igrzyskach. Mogłaby więcej, ale często musiała dokonywać trudnych wyborów. Harmonogram zawodów nie przewidywał bowiem, że ktoś może być aż tak wszechstronny. Poza Ireną Szewińską żadna inna lekkoatletka nie stanęła na podium w pięciu różnych konkurencjach olimpijskich (100, 200 i 400 m, sztafeta 4x100 m oraz skok w dal), żadna też nie biła rekordów świata na wszystkich trzech najkrótszych dystansach biegowych. Irena Szewińska czterokrotnie była wybierana najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” i czterokrotnie zajmowała drugie miejsce. W 1974 r. agencja United Press International wybrała ją najlepszą sportsmenką na świecie. W 2016 r. - jako pierwsza przedstawicielka świata sportu - odebrała Order Orła Białego, czyli najwyższe polskie odznaczenie. Ale w jej karierze zdarzały się też cienie. Tak, jak w 1968 roku, kiedy przeżyła traumę nagonki antysemickiej. W TVP powstał paszkwil tłumaczący, że Żydówka, która przecież dopiero co zmieniła nazwisko z Kirszenstein na Szewińska (po mężu), specjalnie upuściła pałeczkę w sztafecie na igrzyskach w Meksyku, aby mieć więcej siły na występy indywidualne. Po raz ostatni na bieżni Irena Szewińska pojawiła się na igrzyskach w Moskwie w 1980 r. Nie był to udany start: w półfinałowym biegu na 400 m doznała kontuzji. Po zakończeniu czynnej kariery sportowej zaangażowała się w pracę krajowych i międzynarodowych organizacji sportowych: m.in. zasiadała w zarządzie Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, była wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego i członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, z ramienia którego kontrolowała stan przygotowań do igrzysk w Atenach, Londynie i Tokio. Irena Szewińska przez kilka ostatnich lat zmagała się z ciężką chorobą, ale nigdy nie chciała o niej mówić. Do końca pozostała aktywna: w lutym 2018 roku była na zimowych igrzyskach w Pjongczangu, pojawiała się też na zawodach mniejszej rangi, jak lekkoatletyczny Memoriał Zygmuna Szelesta na warszawskim AWF-ie.

Radosław Leniarski, Tadeusz Kądziela

Zdjęcie profilowe: Alina Gajdamowicz / Agencja Gazeta