Pożegnania
Wasze wspomnienia, kondolencje i myśli o zmarłych
-
Treść Wspomnienia
-
Cały czas trudno mi uwierzyć, że Jurek odszedł. To był przecież ?Ktoś, kto zawsze jest?. Jego obecność dawała poczucie bezpieczeństwa a zjadliwy dowcip bawił do łez. Zawsze energetyczny, charyzmatyczny, wesoły, spontaniczny, słodki nawet wtedy gdy się zirytował albo naprawdę wkur (?). ;) (a zwłaszcza wtedy ;)
Przepracowaliśmy ze sobą dwadzieścia lat. Z tego ponad dziesięć dość intensywnie. Cieszyłem się jadąc na zdjęcia do Wrocławia, że Go zobaczę. Kiedy witał mnie na parkingu przed halą zdjęciową ze swoim nieodłącznym notesikiem w dłoni, czułem, że jak jest Jurek to znaczy, że robi się film. Że kręcimy! Że się uda. Że będzie znowu git. Wciąż chichoczę, jak sobie przypominam Jego cięte riposty, czy trafne analizy ludzko ? sytuacyjne.
Był zawsze bardzo uważny i delikatny w stosunku do ludzi. Jego empatia nieraz ocalała mi skórę. Potrafił znosić bez mrugnięcia okiem wszystkie moje fochy, których dzisiaj się wstydzę. Ech?
Gdy zakończyłem swój udział w projekcie, często zastanawiałem się jak się ma. Co z Nim? Myślałem, żeby zadzwonić i spytać ?co u Ciebie Jureczku?. Ale odkładałem ten telefon. Nie wiem dlaczego. I nie zdążyłem. Bardzo żałuję. Cholernie żałuję.
Chociaż wiem, że pewnie Jurek nie miałby o to pretensji
Bo to nie byłoby w Jego stylu.
Tęsknię Jureczku i ściskam Cię, gdziekolwiek Jesteś.